niedziela, 2 czerwca 2013

Po rozdwojeniu -podsumowanie

Ludzie dookoła ciągle powtarzają, że ciąża to taki wspaniały i błogosławiony stan. A ja się pytam od której strony?? Dla mnie jedyne co w tym właściwie piękne to sam finisz kiedy na świat wychodzi mała cudna istotka.
Od samego początku kobieta męczy się z różnymi problemami i dolegliwościami. Najpierw pierwszy trymestr. Czyli czas intensywnych mdłości i poważnych dyskusji o życiu z sedesem, z torsjami takimi, że mało co wnętrzności nie wyrwą. 
W drugim trymestrze tak dla odmiany pojawia się chroniczne zmęczenie i rozdrażnienie, o bólach więzadeł już nie wspomnę. Jednak żeby nie było, są  też plusy: wizyta u lekarza przynosi nowinę o płci kochanego maluszka a i sam szkrab daje osobie znać- to już można zaliczyć jako magię :)
Trzeci trymestr to już w ogóle brak słów... Brzuch coraz większy coraz bardziej utrudnia codzienną egzystencję: założyć i zawiązać buty-problem, przewracanie z jednego boku na drugi wymaga pobudki i specjalnej procedury, do tego jeszcze totalny spadek kondycji. O zgagach, zaparciach i wzdęciach już nawet nie będę pisać.
Do tego wszystkiego dochodzi jak zwykle przyjazne otoczenie. Lawiny "wspaniałych" porad, niekiedy zupełnie sprzecznych plus opowieści z krypty pod tytułem "jak bardzo będziesz mieć przesrane", wcale nie ułatwiają egzystencji kobiecie ciężarnej. Dodatkowo gdziekolwiek się nie pojawisz, ludzie patrzą jak na ufoludka z czułkami.
Życie kobiety ciężarnej na prawdę nie jest proste. A niech mi ktoś próbuje wmówić że dziwne zachowanie jest tylko efektem hormonów...  Dla mnie ciąża naprawdę nie jest czymś fajnym. Pewnie pojawią się osoby które by mnie chętnie ukrzyżowały za taki pogląd, ale cóż, to tylko moje skromne zdanie.

P.S. Dodatkowo chciałam dodać listę idiotycznych pytań, które nigdy nie powinny paść w kierunku ciężarówki:



  • Urodziłaś już?? (kilka tygodni przed terminem)- jakbym urodziła to na pewno dałabym znać.
  • Kiedy będzie dzidziuś?- Tu odpowiedź się sama ciśnie: jak się urodzi.
  • Brzuch cię boli? To ty już rodzisz?- Tak właśnie tak, właśnie rodzę i siedzę na fb lub tego typu podobnym czymś...
  • Jak się czujesz?-Jestem w 40 tyg ciąży-zgadnij
  • To ty jeszcze chodzisz??-boże jedyny, przecież pełzać nie będę, tym bardziej że wymaga to więcej energii niż zwyczajne chodzenie
  • Dodatkowo informuje-zanim będziesz chciał/a dotknąć krągłego brzuszka-zapytaj. Takie branie znienacka jest naprawdę irytujące. Poza tym raczej nikt nie lubi łapania np. za genitalia ni z tego ni z owego
To by było chyba na tyle. Uff

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo mi miło że odwiedziłeś/aś mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej gdy pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza ;)