sobota, 28 września 2013

Języczek

No i nastąpił kolejny przełom. Patrynio zaczął spać w dzień w swoim łóżeczku. Może jeszcze nie na każdą drzemkę udaje mi się go tam wydelegować, ale już i tak nastąpił znaczny postęp, że wogóle udaje mi się go tam uśpić. Niestety musiałam się odwołać do podstępu. Do tej pory udawało mi się egzekwować drzemki za pomocy bujaczka. Tak więc któregoś pięknego dnia w końcu mnie oświeciło, że skoro jemu do usypiania potrzebne jest bujanie, postanowiłam zrobić z łóżeczka kołyskę. Tak więc jak pomyślałam tak zrobiłam - kupiłam płozy przez allegro, Marcin zamontował i zaczęło się testowanie. Strasznie mi ulżyło, że pomysł jakoś się przyjmuje, bo mimo że bujaczek jest o tyle komfortowy, że jest w nim trochę miejsca i można w nim regulować wysokość oparcia, to jednak nadejdzie przecież ten dzień, że Patryś będzie na tyle duży, że nie da się go tam tak po prostu uśpić.
Dodatkowo nastąpiła kolejna nowość w rozwoju mojego szkraba. Otóż nauczył się mój mały gwiazdor pokazywać język. Efekt tego jest taki, że niekiedy wygląda jak mały jaszczurek, ciągle przebierając swoim małym jęzorkiem  :D Strasznie pociesznie to wygląda i mam nadzieję, że któregoś razu uda mi się to wiecznić filmikiem lub fotkami.
Dzisiaj próbowaliśmy nowy smak: groszek. Byłam przekonana, że mój mały smakosz świni się jak to ma miejsce zazwyczaj, a tu buzia brudna nieznacznie i śliniak prawie czysty. Gdy porcja się skończyła, on rozglądał się jeszcze za łyżeczką :D Tak więc doprawiłam cyckiem i już. Jeśli chodzi o ogólny bilans rozszerzania diety to mamy już na swoim koncie marchewkę, jabłuszko i dynię z ziemniaczkiem. Do tego dochodzi jeszcze kaszka manna i kaszka ryżowa. Tak więc myślę, że nie jest najgorzej. Tak wogóle cieszy mnie, że raczej chętnie przyjmuje jedzenie łyżeczką i żadnych dolegliwości brzuszkowych nie widać. Jedyne co mnie zastanawia to częstotliwość kupek. Do tej pory kupczył ok 4-5 razy dziennie, a odkąd je warzywka robi co drugi dzień i wcale nie ma tego tak dużo. Jednak postanowiłam się tym jakoś szczególnie nie martwić dopóki nie sprawia mu to bólu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo mi miło że odwiedziłeś/aś mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej gdy pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza ;)