piątek, 6 września 2013

Mamusiowe serduszko

Zabawa z moim malutkiem jest czymś, co zajmuje masę czasu, ale i strasznie to lubię. Co chwila wymyślamy coś nowego aby sobie życie urozmaicić. Ostatnio na przykład zaczęłam kłaść mu głowę na klatce piersiowej a on wtedy się bawi moją twarzą: głaszcze lub ciąga mnie za włosy, klepie po czole i ciąga za policzki. Jednak najfajnieszym elementem twarzy okazuje się nos. Są tam przecież dwie dziurki i tak ciekawie odstaje od twarzy :) Tak więc nadstawiając twarz do zabawy muszę liczyć się z tym, że małe paluszki będą próbowały zobaczyć co mam w nosie, będą ugniatać, ciągać i głaskać. Wszystkie te jego czynności są tak pocieszne, że nie mogę się powstrzymać od śmiechu, a on śmieje się wtedy razem ze mną. Poza tym jest jeszcze coś, co bardzo lubię w tych momentach. Gdy on mnie tak maltretuje, ja słucham jego malutkiego serduszka. Przypomina mi się wtedy czas kiedy on był jeszcze w moim brzuchu. Te jego kopniaczki i nasłuchiwanie serduszka na aparaturze u lekarza a potem w szpitalu... Można się wzruszyć.
Jeśli chodzi o nowości - mały zreflektował się, że ma stópki! Dzisiaj rano już nie miałam siły karmić go na siedząco po nocnych pobudkach, więc zabrałam go do łóżka.Gdy się ponownie obudziłam, mały się już wiercił i stękał. Ja patrzę na niego, a on pytki w górze i się nimi bawi! Oczywiście jak tylko zobaczył, że ja również nie śpię, zaczął zdawać mi relację z całej nocy. I jak tu nie kochać takiej pociechy... :)

Postanowiłam również uwiecznić to jak wygląda  czasie karmienia. Takie spojrzenie o prostu mówi wszystko :D










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo mi miło że odwiedziłeś/aś mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej gdy pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza ;)