piątek, 9 sierpnia 2013

Po drugiej stronie lusterka

Wczoraj dotarła do nas mata edukacyjna, którą zamówiłam. Przyznam szczerze, że zaczynam ją uważać za bardzo udany zakup. Malutkowi podobają się zabaweczki i bardzo chętnie je "maltretuje". Nastąpił również postęp w kwestii leżenia na brzuszku. Dzięki lusterku , które jest dołączone Pysio zainteresowany podnosi się i zaciesza do tego gościa po drugiej stronie. Ahh jak miło patrzeć jak on się tak bawi... Tak właściwie się zastanawiam czy kupując mu zabawki większą radość ma on czy ja, ale chyba korzyść jest obustronna :) Poza tym z racji tego że Pysiul ma teraz więcej do "roboty", więcej czasu mam też ja :D
Dzisiaj w końcu się nieco schłodziło. Po wczorajszym piekielnym dniu (temperatura dosłownie taka była) stanowi to prawdziwą ulgę dla mnie a zwłaszcza dla Patrysia. Wczoraj zaliczył wlaściwie 3 drzemki trwające mniej niż 30 min. Dziś dla odmiany przysypia co chwila i choć nie trwa to długo to jednak zawsze coś:)

Tak wogóle ostatnio rozmawiałam ze swoją mamą. Powiedziała mi, że ona i nie tylko dziwi się że tak dobrze sobie radzę. Chodzi podobno między innymi o to, że sama wszystko ogarniam i nikogo o pomoc nie proszę. Ja osobiście nie uważam, żebym sobie ze wszystkim dobrze radziła. O ile z samym maluchem sobie wzglednie radzę, o tyle wszystkie pozostałe rzeczy nadal pozostają w tyle. Nadal ciężko mi wygospodarować jakikolwiek czas na jakieś sprawy domowe, a już nie mówię o sobie samej. Jeśli chodzi o proszenie o pomoc... hmm niestety nie mam w zwyczaju tego robić. Już dawno nauczyłam się, że najlepiej wszelkiego rodzaju sprawy, które dotyczą mnie, muszę rozwiązać samodzielnie. Jednakże miło mi, że tak mama o mnie myśli i uważa że jestem wspaniałą mamą dla Patrysia.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo mi miło że odwiedziłeś/aś mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej gdy pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza ;)