niedziela, 7 lipca 2013

Moherom śmierć

Już wielokrotnie w różnych sytuacjach dawałam upust swojej "sympatii" do wyjątkowej grupy społecznej jaką są mohery. Czym się one charakteryzują? Po pierwsze tym, że w ich mniemaniu są o tyle wyjątkowe, że wszystko z urzędu im się należy, mają niezwykle wyczulone zmysły na to co dzieje dokoła, co pozwala na tworzenie niesamowitych plotek i do tego ta bezwzględna nieomylność... Aż boję się pomyśleć, że sama kiedyś taka będę...
Prawdziwy moher nigdy nikogo nie przepuszcza. Ani w kolejce, ani w tramwaju czy autobusie a już na pewno nie w kościele. Ja do kościoła nie chodzę, ale znam wiele dziewczyn, które twierdzą, że będąc w ciąży mało tego, że nie spotkały się tam z ustąpieniem miejsca przez te istoty , to jeszcze wymuszano na nich aby to one stały. Ja osobiście stałam się ofiarą takiego uroczego mohera. Jeszcze jak byłam w ciąży, jakoś jeszcze z początku, wielce oburzona baba wydarła się,że " Tak to jest jak dama z Pcimia przyjedzie" a starszy człowiek stać musi. Ale nie ważne, że ja nawet ledwo siedziałam, bo było mi słabo i mało co się nie porzygałam. Swoją drogą ciekawe jest, że w marketach czy ciuchlandach ich werwa i power potrafią przewyższać zdrowego nastolatka, a wszelkie schorzenia odchodzą w niepamięć. Po prostu wszystko zależy od kontekstu...
Moherowe wścibstwo często potrafi urastać do rangi prawdziwej sztuki. W końcu to nie jest proste lecieć przez całe mieszkanie od okna do drzwi wejściowych, znajdujących się po przeciwległej stronie bloku, po drodze odbijając się od ścian niczym kauczukowa piłeczka, aby dokładnie wybadać kto do kogo i w jakim celu przychodzi. Potem ekipa z całego bloku rozsiada się przed blokiem na ławce robiąc podsumowanie, przy okazji dodając od siebie więcej niż faktycznie jest prawdy. Ten widok zawsze kojarzył mi się z wronami siedzącymi w rządku na liniach wysokiego napięcia. Naprawdę fascynujący obrazek :)
Jeśli chodzi o nieomylność, hmm... to również jest bardzo ciekawy temat. Akurat ta cecha chyba najbardziej działa mi na agresję. Moja babcia jest w tym naprawdę genialna zaraz obok talentu sąsiedzkiej inwigilacji i niejednokrotnie ostro się z nią o to kłóciłam. Moher jest przekonany, że ze względu na wiek posiada doświadczenie w każdej dziedzinie dające prawo do krytykowania i oceniania innych, jednocześnie samemu pozostając bez skazy. Same nigdy przecież nie popełniały błędów, nic złego nigdy nie zrobiły i mając już kilkadziesiąt lat na karku wyglądają perfekcyjnie. Wczoraj na przykład miałam przyjemność doświadczyć eksperckiego oka sąsiadek mojej szanownej babci. Jako, że staram się z moim maluchem ucinać codziennie chociaż krótki spacer, postanowiłam  odwiedzić seniorkę. To nic, że jej "mądrość" sprawia, że nóż w kieszeni mi się otwiera i zawsze muszę kawał czasu odpocząć zanim po raz kolejny ją odwiedzę. Wnuczka ma serce i babcię odwiedzi, pomimo że inni już dali sobie z tym spokój. Siedziała akurat ze swoimi 2 sąsiadkami przed blokiem. Nie zdążyłam niestety dobrze pod blok podjechać i zaparkować, a już usłyszałam: " No i brzuszek został". No żesz... A jak ja przepraszam mam wyglądać po niecałych 2 miesiącach od porodu?? I tak straciłam już ok. 15 kg, ale dla szanownego jury miss polonia to nic. Same przecież nieskalane żadną zmarszczką ani fałdką. Z jednej strony mnie to strasznie wkurzyło, a z drugiej strony zrobiło mi się przykro. I tak ostatnio jakoś krytyczniej patrzę w lustro, a tu jeszcze takie coś. Do tego moherki zaczęły również obceniać i komentować mojego synusia, że pewnie mu szkodzi że czapeczki nie założyłam (a temperatura 27stopni). Oczywiście jestem wyrodną matką, bo w taką pogodę nie ubrałam dziecka jak na Syberię. Do piekła za to pójdę. 
Niekiedy gdy się tak zastanawiam to zaczynam wątpić w starość. Ludziom w późniejszym wieku naprawdę momentami odbija, aż nie mam chęci sama starości doczekiwać. A szczerze mam nadzieję, że jesli doczekam tego wieku, uda mi się być normalną, pogodną seniorką, a nie wrednym moherem. Trudne to może być, aczkolwiek liczę na to że do zrobienia :)

1 komentarz:

  1. Życie :) jakbyś piła to bym powiedziała: POLAĆ JEJ :)
    sylwia-już-mama

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło że odwiedziłeś/aś mojego bloga. Będzie mi jeszcze milej gdy pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza ;)