Dzisiejszy post tak dla odmiany postanowiłam poświęcić czemuś innemu niż sprawy związane z moim szkrabem. Dziś wrócę do czasów kiedy to ja byłam małym i kochanym słodziakiem. W ostatnim czasie wzięło mnie na sentymenty, więc postanowiłam wykopać u mamy trochę starych zdjęć. Chciałam trochę powspominać, ale też porównać czy chociaż trochę mój Książę przypomina mnie z dawnych czasów...
A więc zaczynamy :)
Kiedy Natalka była mała, nadszedł dzień, kiedy trzeba było ją ochrzcić. W związku z tym postanowiła zapozować z chrzestnymi :)
Tutaj razem ze mną występuje kuzynka, która wyrosła na naprawdę piękną kobietę:)
No i kolejne kilka fotek małej Natalki...
Natalka również lubiła lansować się w swojej furze. W sumie zostało jej to do dnia dzisiejszego tylko, że teraz raczej w roli konia pociągowego ;)))
Zdjęcie z kotwicą również musiało znaleźć się w Natalkowym portfolio :P
Ta Pani po prawej to mama Natalki :)
A tu Natalka i jej przyjaciel w buzi tzw. 'Fąfa' :D
Gdy Natalka troszkę wydoroślała, poszła do przedszkola...
Jeszcze gdy Natalka była mała, przejawiała zainteresowanie rękodziełem ;) (to zdjęcie dedykuję moim kreatywnym Majówkom :* )
Roślinki Natalka też bardzo lubiła i tak jej właściwie zostało do dnia dzisiejszego :)
No i czasy mniej więcej zerówkowe...
achhh jakaż rozkoszna Natalka:) chyba i mnie wzielo na sentyenty:):) MAKARA
OdpowiedzUsuńurrrrocza!!!! fajnie tak popatrzeć jak się zmieniałaś :)
OdpowiedzUsuńM.